RECENZJA

WSTĘP

screen Na siódmą część gry musieliśmy poczekać dwa lata licząc od czasu ukazania się MK: Deception. Już pierwsze informacje dotyczące MK: Armageddon, mówiące o największej ilości postaci, wzbudziły zadowolenie wśród fanów. Nie było tylko przez dłuższy czas wiadomo na jakie platformy pojawi się gra (mówiło się o konsolach nowej generacji). Ostatecznie podano informację, że będzie to PS2 oraz X-Box.

MK: Armageddon jest zrobione na tym samym silniku gry co Deadly Alliance i Deception. Ekipa odpowiedzialna za grę chciała przywrócić to co podobało się fanom w dwóch poprzednich częściach, zebrać wszystkie postacie i stworzyć swego rodzaju mega-produkcję.

MENU

Po uruchomieniu gry możemy (czytaj: musimy!) obejrzeć początkowe intro. Widzimy ostateczną walkę bohaterów stojących po stronie dobra i zła. Podobnie jak w poprzednich dwóch częściach gry, film jest wykonany świetnie. Przechodząc do głównego menu mamy następujące opcje do wyboru: Kombat (a tutaj kolejno Arcade, Versus i Practice), Kreate-A-Fighter, Konquest, Motor Kombat, MK Online, The Krypt, Extras, Profiles i Options.

ROZGRYWKA

screenJak pisałem wcześniej, system walki jest prawie taki sam jak w dwóch poprzednich częściach. Jednak tym razem mamy do wyboru tylko dwa style walki dla każdej postaci: z bronią lub bez. Porozkładane są one różnie. Niektóre postacie mają pozamieniane style inne posiadają te same co w Deadly Alliance i Deception. Ze względu na brak jednego stylu niektóre postacie wypadają słabiej przy innych i wydaje mi się, że wcześniej ta równowaga była bardziej zachowana. Ciosy specjalne dla poszczególnych postaci w większości zostały a niektórym dodano nowe np. Sub-Zero czy Hsu Hao. Generalnie postacie mają więcej specjali i bardzo dobrze. Samo sterowanie jest takie jak w MK: Deception. Na arenach są porozmieszczanie różnorakie bronie które można podnieść dzięki czemu mamy inny styl walki (niestety nadal po zmianie stylu broń znika). Nadal mamy możliwość używania breakerów, czyli możliwości wyrwania się z komba przeciwnikowi. Możemy go użyć 3 razy podczas walki i to w zupełności wystarczy. Jest jeden nowy element a mianowicie kiedy jest sytuacja screen w której obaj gracze zrobią cios w tym samym momencie, pojawia się na górze napis 'pary' i jedną z postaci lekko przekręca. Przez ułamek sekundy gracz nie może nic zrobić i jest wystawiony na ciosy drugiego zawodnika (ten z kolei musi się szybko zorientować co się stało aby to wykorzystać). Kiepsko wygląda sprawa z kombosmi i jugglami. Nie dość, że przez obcięcie jednego stylu walki zaprogramowane kombosy są krótsze to jeszcze jest ich mniej. Wcześniej wklepując jedno kombo z listy ciosów można było przejechać przez wszystkie trzy style i niekiedy jeszcze wybić przeciwnika w powietrze zadając mu kolejne ciosy. Tym razem tylko nieliczne postacie mają przejście komba z jednego stylu do drugiego z wybitką. Ogólnie kombosy są krótkie i kombinacji jest mniej. Jednak przynajmniej w pewnym stopniu nadrabia to....

AIR KOMBAT

screenJest to zupełna nowość jeśli chodzi o MK. Po uderzeniu przeciwnika ciosem wybijającym w górę leci on wyżej niż dotychczas. Wyskakując w powietrze mamy kilka dodatkowych ciosów i kombosów którymi możemy w powietrzu przeciwnika dobić. Niektóre kombosy kończą się w ten sposób, że przeciwnika odbija od podłogi po czym ponownie wylatuje w górę i możemy go znowu dobić. Oczywiście nie można tak w nieskończoność, przy kolejnej próbie już takie coś nie wyjdzie. Trzeba też dodać, że w walce w powietrzu działają breakery. Ogólnie rzecz biorąc, air kombat to bardzo fajne urozmaicenie rozgrywki przez co również sama walka wygląda efektowniej.

POSTACI

W Armageddon jest najwięcej postaci ze wszystkich części gier MK. Możemy wybrać każdą postać jaka pojawiła się we wszystkich podstawowych częściach. Mowa o każdej postaci, nawet tych ukrytych oraz bossów. Arsenał został powiększony o jeszcze kilku innych bohaterów m.in. Sareena (z MK Mythologies: Sub-Zero), Chameleon a nawet Meat, który był w MK4 wygłupem twórców (tutaj ma swoje style walki i ciosy specjalnie). Są też dwie nowe postacie: Taven oraz Daegon. Jak więc widać wybór jest naprawdę duży a łączna liczba postaci to 62. Tylko 4 postacie są do odblokowania - reszta dostępna jest od samego początku. A jak się prezentują postacie od strony wizualnej? Modele tych, których znamy z Deadly Alliance screen i Deception się nie zmieniły poza Reptile'm, który ma wygląd tego z Shaolin Monks. Pozostałe postacie zostały stworzone od początku i uważam, że niektóre wyglądają bardzo fajnie np. Fujin czy Rain a niektóre nie wyróżniają się niczym szczególnym. Oczywiście każdą postać możemy wybrać w innym stroju i tutaj też jest różnie. Niektóre są ciekawe i zupełnie odbiegają od stroju pierwotnego a inne różnią się tylko kilkoma szczegółami. 'Giganci' czyli bossowie odróżniają się nieco od pozostałych zawodników. Ze względu na wielkość nie posiadają walki w powietrzu i mają niższe skoki ale również ich ciężko jest dobijać w górze chociaż jest to możliwe i najczęściej udaje się to w rogu areny.

ARENY

screenPrawdę mówiąc to jestem trochę zawiedziony tym na jakich arenach rozgrywane są pojedynki. Część aren nie prezentuje się najlepiej i nic szczególnego ich nie wyróżnia. Niektóre są do siebie bardzo podobne (mam na myśli 'ciepłe' areny z lawą, piecami itd.). Ale niektóre są wykonane ciekawie i starannie np. znana z MK4 arena z wiatrakiem czy też zupełnie nowa Belltower z wielkim dzwonem. Część aren pochodzi z wcześniejszych części m.in. Wastelands, Soul Chamber i Subway (oczywiście wraz z możliwością wrzucenia przeciwnika pod rozpędzone metro). Brakuje mi jednak kilku starych lokalizacji i bym chętnie je podmienił za te nowe. Niektóre areny nadal mają kilka poziomów, dodatkowe bronie i rzecz jasna Death Traps czyli pułapki śmierci. Tak jak w MK: Deception wszystkie te trzy elementy oznaczone są migającymi paskami: żółty, zielony i czerwony.

GRAFIKA I MUZYKA

Jeśli chodzi o grafikę to poziom tutaj jest w zasadzie taki jak w Deception. Czasem mam wrażenie (przy wyborze ładnej areny i odpowiedniej postaci), że gra wygląda ładniej jednak gdy po chwili walka przeniesie się na inną arenę z innymi postaciami to wydaje mi się, że jest już gorzej. Ale ogólnie rzecz biorąc gra wygląda dobrze jeśli chodzi o rozgrywkę w trybie Kombat. Muzyka jest również w porządku. Na arenach, które znamy z pierwszych części gier MK została wykonana na ten sam wzór jednak odpowiednio zremiksowana. Do nowych też nie mam zastrzeżeń.

FATALITY

screenSporo się pozmieniało. Z wykończeń zostały tylko Fatality. Jednak zasada ich wykonywania jest zupełnie inna. Nie ma teraz tak, że wyklepujemy odpowiednią kombinację guzików i oglądamy jak nasza postać masakruje przeciwnika. Tym razem sami decydujemy co będziemy robić w kolejnych krokach. Po ukazaniu się napisu i usłyszeniu głosu 'Finish Him/Her' na górze odmierzany jest czas w postaci znikającego paska a obok mamy cyferkę 1. W tym czasie możemy wykonać pierwszą część Fatala np. odrywając przeciwnikowi jedną rękę (przy użyciu prostych, krótkich kombinacji). Wtedy obok paska pojawią się cyferka 2 oznaczająca kolejny krok. Pasek odmierzający czas idzie od nowa jednak szybciej. Teraz wykonujemy drugi krok np. wyrwaną ręką uderzamy przeciwnika w twarz. Pojawia się cyferka 3 i pasek idzie od nowa, jeszcze szybciej. W ten sposób możemy wykonać 10 takich kroków. Każdy z nich jest odpowiednio nazwany. Jeśli za pierwszym razem zabijemy przeciwnika np. odrywając mu głowę to wykonaliśmy po prostu Fatality. screenJeśli np. dojechaliśmy do 5 to mamy Mortal Fatality. Naprawdę, ciężko jest zrobić maksimum czyli 11, które nosi miano Ultimate Fatality. Natomiast kilka pierwszych kroków można zrobić przyciskając byle co. Kombinacji jest bardzo dużo. Przeciwnika możemy odwracać, zwalać na kolana, wykręcać, łamać, wyrywać różne części ciała, sadzić kopniaki no i zadawać ostateczne ciosy jak wyrywanie w pół czy też miażdżenie głowy. Niektóre postacie np. Scorpion mogą używać swojej broni do katowania. Kombinacji jest naprawdę dużo. Pomysł ciekawy jednak z drugiej strony prawie każda postać robi to samo. Na pewno było to ułatwienie dla twórców, którzy nie musieli dla tak dużej ilości postaci robić osobnych Fatality.

KREATE-A-FIGHTER

screenPo raz pierwszy w grze Mortal Kombat mamy możliwość stworzenia własnej postaci. Jest to bardzo fajny dodatek do gry zwłaszcza wtedy gdy granie podstawowymi wojownikami nam się znudzi. Swoją postać zaczynamy tworzyć od podstawowych właściwości m.in. wybierania płci, koloru skóry czy nadania nazwy naszej postaci (która będzie później widoczna w grze).

Następnie przechodzimy do ustawiania wyglądu: rodzaj twarzy (blizny, świecące oczy, twarz Baraki czy wampira itd.), kolor oczu, kolor i rodzaj fryzury i nakrycie głowy (czapki, hełmy, maski). Później ubieramy naszą postać. Najpierw wybieramy górną część a tutaj znajdziemy szereg koszul, marynarek, zbroi, staników itp. po czym wybieramy jaki ma być dla nich kolor. Dalej przechodzimy do wyboru okrycia rąk i dłoni (rękawice, opaski a nawet zamiana kawałka ręki na hak i kilka innych narzędzi). Kolejne dwie opcje ubioru to rodzaj pasa oraz butów (kozaki, trampki, kopyta i czego dusza zapragnie). screen W kolejnym kroku wybieramy specyficzny wystrój głowy (różne brody, zakrycia twarzy, rogi, wąsy) oraz dodatkowa garderoba: skrzydła, naszyjniki, peleryny, ozdobne bronie, szale i inne gadżety. Oczywiście do wszystkiego dobieramy kolory. Pozostaje nam jeszcze dobrać okrycie na ramiona i nogi: różnego rodzaju ochraniacze i ozdoby. Ostatnia część to rysy twarzy: wielkości nosa, brody, wargi, policzki itd.

Druga część to wybór stylu walki i ciosów. Zaczynamy od nazwy stylu, oraz postawy (możemy dobrać postawę z każdego stylu walki). Dalej dobieramy ciosy. Dla poszczególnych guzików wybieramy sobie jakiś cios z listy. Ciosy dobieramy dla każdego z czterech guzików służących do ataku oraz dla kilku kombinacji np. 'dół + atak 1'. Następnie dobieramy kilka krótkich kombosów i ciosy w air kombat. Przechodzimy do stylu walki z bronią. Wygląda to bardzo podobnie jak wybieranie ciosów bez broni jednak mamy więcej ograniczeń. screenJak mamy już style walki to wybieramy ciosy specjalne. Możemy mieć pięć różnych specjali które zostały odpowiednio podzielone (fireballe, uderzenia, teleporty itp.). Na końcu wybieramy rzut.

Ostatnie dwie opcje to m.in. wybór zwycięskiej pozy i krótka historia naszej postaci, którą możemy sobie napisać. Przygotowanym przez nas wojownikiem możemy grać przeciwko komputerowi oraz drugiemu graczowi. Postać naszą wybieramy najeżdżając na charakterystyczne pole umieszczone na tablicy wyboru postaci (są dwa pola: niebieskie i czerwone dla gry VS). Na koniec dodam, że za większość wybranych opcji z listy w KAF (ubiór, ciosy itd.) trzeba zapłacić zdobytymi monetami w grze. Tylko niektóre są dostępna za darmo.

KONQUEST

Tutaj również trochę się pozmieniało. Tym razem nie mamy możliwości swobodnego poruszania się po całym świecie tak jak miało to miejsce w Deception. Poruszamy się naszym bohaterem ścieżką poza którą nie możemy wyjść przez co mamy ściśle określony kierunek. Tak więc nie ma ganiania po całym otaczającym nas terenie. Plus z tego taki, że nigdy się nie zgubimy i zawsze będziemy poruszali się do screen przodu. Nie ma też tylu ludzi i innych przechodniów do których mogliśmy zagadać. Został za to znacznie rozbudowany system walki a w zasadzie można powiedzieć, że został dodany system walki bo w Deception poza uderzeniem z pięści nic nie można było robić i przeciwników też nie było. Jak mówią niektórzy, jest on podobny do tego z MK: Shaolin Monks jednak nie do końca bo już sam brak skoków sprawia, że mamy pewne ograniczenia. Możliwości nie mamy dużo bo w zasadzie ciosy jakie posiadamy to uderzenie z pięści, kopniak, uppercut, rzut, blokowanie i szybki przewrót. Dodatkowo mamy kilka krótkich kombosów. Przeciwnicy atakują nas w grupach a my zadając szybko ciosy nabijamy sobie większe kombo. Czasem zanim nasz przeciwnik zniknie chwieje się na nogach. Możemy wtedy wykonać Fatality wciskając jeden z guzików służących do ataku. Oprócz wojowników z różnymi zdolnościami przyjdzie nam walczyć z silniejszymi bossami. Naszych przeciwników możemy też czasem wpakowywać w pułapki np. nabijając na wystające z lodu kolce lub wrzucając w zgniatarkę. My sami również jesteśmy narażeni na pułapki. Nasz bohater Taven - bo o nim mowa - może się jeszcze posługiwać czterema ciosami specjalnymi: fireball, uderzenie w ziemię zadające obrażenia wszystkim w pobliżu, teleport oraz chwilowe zatrzymanie czasu. Nie wszystkie mamy od screen razu; zdobywamy je w pewnych odstępach czasu. Używając specjali traci nam się pasek znajdujący się pod energią. Regeneruje się on automatycznie lecz dość wolno. Na szczęście na swojej drodze możemy znaleźć coś w rodzaju błękitnego kryształu, który uzupełnia nam cały pasek. Takie same kryształy tylko zielone uzupełniają nam energię. Czasem na swojej drodze znajdziemy też jakąś broń którą możemy pomachać podczas najbliższej walki (szkoda, że później znika). Nadal na swojej drodze znajdziemy skrzynie z dodatkowymi strojami do postaci oraz monetami. A jeśli już przy monetach jesteśmy to tym razem mamy tylko jeden rodzaj. Monety znajdziemy na każdym kroku podczas wędrówki w postaci pieniążków lub worków (większe ilości).

Oczywiście cała zabawa w Konquest ma przygotowaną swoją fabułę. Bardzo często napotykamy postacie występujące w grze i ze wszystkimi przyjdzie nam walczyć (na normalnej zasadzie jak w trybie Kombat).

MOTOR KOMBAT

screenJest to nowa mini-gierka. Do wyboru mamy kilka postaci: Baraka, Bo' Rai Cho, Johnny Cage, Cyrax, Jax, Kitgana, Mileena, Raiden, Scorpion oraz Sub-Zero. Poruszają się w małych samochodzikach lub innych pojazdach np. Jax czołg, Sub-Zero skuter śnieżny. Po wybraniu zawodnika oraz trasy na której chcemy się wyścigować zaczynamy wyścig. Trzymając wciśnięty przycisk gazu (lub wsteczny) poruszamy się starając się prześcignąć rywali. Jeżeli przeciwnik znajduje się obok nas możemy wcisnąć odpowiedni guzik i uderzyć go pojazdem - wtedy ten zboczy z trasy. Aby ponownie wykonać taki ruch musimy odczekać kilka sekund. Każda z postaci ma również swoją umiejętność np. Bo' Rai Cho rzyga na jezdnię po której inni się ślizgają a Scorpion swoją liną przyciąga jadącego przed nami rywala. Oczywiście nie możemy używać tych umiejętności ile nam się podoba. Na trasie w różnych miejscach znajdują się żółte gwiazdki. Jeśli taką weźmiemy możemy użyć naszej umiejętności. Jeśli chcemy jej użyć ponownie musimy zebrać gwiazdkę raz jeszcze. Na trasie znajdziemy też monety MK oraz błyskawice które dodają nam chwilowego spida. Na niektórych trasach możemy wykonać Fatality spychając innego gracza na ścianę (efekt 'plazma') lub w inne miejsce.

PROFILE

Tak jak w MK: Deadly Alliance i Deception tworzymy w grze swój własny profil z logiem i nazwą. Możemy tam przeglądać ile mamy na koncie monet, wygranych czy przegranych walk. Sam profil jest też potrzebny aby wejść do trybu Konquest czy Kreate-A-Fighter (jedna stworzona postać w jednym profilu). Za uzyskane monety kupujemy różne rzeczy w krypcie: obrazki, filmy, szkice, zdjęcia oraz stroje do innych postaci. Te ostatnie możemy też zdobyć w trybie Konquest. Na koniec dodam, że nadal istnieje możliwość gry online za pośrednictwem internetu.

PODSUMOWANIE

screenMortal Kombat: Armaegeddon jest to gra łącząca elementy, które pojawiły się w dwóch poprzednich częściach. Zdawać by się mogło, że ogromna ilość postaci i możliwość stworzenia własnego wojownika zrobi z Armageddon grę jakiej fani MK oczekiwali. Jednak pozostaje pewien niedostatek. Moim zdaniem wynika on z nieco okrojonego systemu walki (dwa style, mniej kombosów) oraz z braku ciekawszych aren. Jednak nie zmienia to faktu, że gra jest dobra. Dzięki systemowi Keate-A-Fighter twórcy dostarczyli nam zabawy na dłuższy czas, zamykając tym samym ten cykl gier Mortal Kombat.

- Bodzio

PLATFORMY: PlayStation 2, X-Box, Nintendo Wii
DATA WYDANIA: 10.2002