Shujinko

Shujinko

Podstawowe informacje

włosy: siwe;
oczy: brązowe;
pochodzenie: Ziemia;
gatunek: człowiek;
organizacja: bezwiednie pracował dla Onagi, Chosen Warriors;
usposobienie: dobry;

Konquest Mortal Kombat: Deception

Och, chyba sobie żartujesz jeśli myślisz, że to wszystko tu napiszę?! Co to ja nie mam nic ważniejszego do roboty do końca życia?! Proszę przeczytać dialogi do MK:Deception, tam jest wszystko opisane krok po kroku (są nawet obrazki).

Mortal Kombat: Deception

Historia

Byłem głupcem. Dałem się manipulować i zwieść, by uwierzyć, że służyłem większemu dobru. Tak naprawdę byłem nieświadomym narzędziem większego zła. Moje ego pozwoliło Onadze, Królowi Smokowi (Dragon King), manipulować mną, bym zebrał zaginione Kamidogu. Są to bronie, którymi Starzy Bogowie (Elder Gods) rozbili Jedyne Istnienie (One Being) i uformowali wiele światów, które nazywamy egzystencją. Ale ich niewłaściwe używanie może doprowadzić do ponownego ich scalenia... przebudzenie Jedynego Istnienia (One Being)... odkrycia całej rzeczywistości.

Światy są rozbitą świadomością Jedynego Istnienia (One Being), które podświadomie działa poprzez Króla Smoka (Dragon King). Jeśli Onadze uda się podbić rzeczywistość scalając Kamidogu, bezwiednie rozpocznie nawałę wydarzeń, które połączą wszystkie światy w jedną całość. Jedyne Istnienie (One Being) raz jeszcze stanie się jednością, a wszystkie inne stworzenia przestaną istnieć. Muszę odnaleźć i połączyć wojowników wszystkich światów, jeśli mam nas wszystkich uratować. Wykorzystam dar Króla Smoka (Dragon King) przeciw niemu.

Zakończenie

Bym mógł się bronić podczas mych poszukiwań Kamidogu, Onaga dał mi moc absorbowania umiejętności walki każdego wojownika, z którym się zmierzyłem. Ale jego 'podarek' stanie się jego zgubą. Wojownicy w Outworld byli w rozsypce. Bohaterowie nie byli skoncentrowani na prawdziwym zagrożeniu Onagi, a złoczyńcy byli nieświadomi, że służąc mu sami sprowadzają na siebie zagładę. Zjednoczyłem ich i w jednej chwili wchłonąłem ich połączone zdolności bojowe.

Rozbiłem każde Kamidogu, źródło dające mu niezniszczalność. To osłabiło Onagę i wtedy zaatakowałem go bez litości. Jego śmiertelna forma była niczym dla wojownika przepełnionego mocą tak wielu innych wojowników. Król Smok (Dragon King) został w końcu pokonany. Światy pozostaną w stanie, w jakim były od początku ich stworzenia.

Mortal Kombat: Armageddon

Historia

Onaga został pokonany. Wchłonąłem style walki dziesiątek wojowników i przypuściłem atak na Króla Smoka, wyrywając jego duszę z tej egzystencji. Jego ciało upadło, lecz po chwili przerażających trzasków i skrętów, to co leżało przede mną było pozbawionym życia ciałem Reptile'a.

Przez pewien czas byłem ubóstwiany jako bohater. Ludność Outworld zaakceptowała mnie z całym sercem jako obrońcę swego świata. Jednakże ich szacunek i wdzięczność były chybione, ponieważ to ja pozwoliłem Onadze powrócić. Grałem rolę mistrza, by pomóc podźwignąć się tej wyniszczonej przez wojnę krainie, jednakże nie czułem się godny ich podziwu.

Jakiś czas później, dotarły do mnie wieści, że księżniczka Kitana życzyła sobie mej obecności w fortecy Shao Kahna. Siły Edeni wypłoszyły elitarną gwardię Reiko, ostatnie pozostałości starego imperium, a teraz życzyła sobie uczcić ten czyn wraz z "Bohaterem Outworld" u swego boku.

Tym co zasiało we mnie wątpliwości było, że gdy po pokonaniu Onagi drogi Kitany i moja rozeszły się, wyraziła chęć pomocy oddzielonemu od ciała duchowi Liu Kanga. Dlatego też pomyślałem, że udała się na Ziemię. Być może ukończyła swą misję i powróciła wcześniej niż się spodziewano - lub, co całkiem możliwe, zaproszenie to w ogóle nie wyszło od Kitany!

Nie jestem już tak naiwny jak niegdyś. Mam spore doświadczenie jeśli idzie o oszustwa. Może być tak, że nowe zagrożenie kiełkuje w mym przybranym domu. Jeśli udałoby mi się wyświetlić spisek mający na celu rozchwianie krainy i udaremnienie potencjalnego zamachu, naprawdę zasłużyłbym na szacunek ludu Outworld - oraz odkupienie w mych własnych oczach.

Zakończenie

Moc Blaze'a wyssała chi z każdego z wojowników i połączyła je z duszą Shujinko. Pomimo iż bitwa się skończyła, powstało nowe zagrożenie! Jeden wojownik posiadał teraz moce i umiejętności ich wszystkich. Shujinko oszalał z powodu tejże mocy. Po wyrżnięciu wszystkich obecnych, wyruszył na nową misję. Rzuci wyzwanie Starym Bogom o kontrolę nad światami!

Dodatkowe informacje

Nieprawdzie. Chyba nie trzeba tłumaczyć dlaczego? Przypuszczam, że Shujinko albo zginąl, albo spotkał się z Onagą pod piramidą i stoczyli walkę. Jeśli, oczywiście, jakimś cudownym zrządzeniem losu zdołał uciec z lochu Kahna w jego twierdzy, bo nie było nigdzie napisane, że uciekł albo został stamtąd wypuszczony, więc tym bardziej to zakończenie nie ma sensu.