wiek: długowieczny (będzie żył tak długo jak długo będzie wysysał dusze);
wzrost: 5'11'' / 1,80m;
waga: 200lbs / 91kg;
włosy: czarne;
oczy: brązowe, czasem całe świecące się na zielono;
pochodzenie: Outworld;
gatunek: człowiek;
organizacja: Pracował dla Shao Kahna, Deadly Alliance;
usposobienie: zły;
Shang Tsung spotkał Shujinko, gdy ten pewnego dnia powiedział, że chciałby wystąpić w Mortal Kombat. Shang Tsung zgodził się, ale zaznaczył, że wpierw musi sobie na to zasłużyć i zaatakował go. Shujinko bronił się dzielnie i dzięki temu zdobył zaproszenie na turniej na Zagubionym Morzu.
Shang Tsung był organizatorem turnieju przez 500 lat odkąd zginął w walce Kung Lao. Wygrał już dziewięć i pozostał jedynie jeden turniej i jego pan, Shao Kahn, będzie mógł przejąć Ziemię we władanie. Ale nie wszystko poszło po jego myśli i jego pupil, książę Goro, zginął z rąk wychowanka Świątyń Shaolin i potomka Kung Lao, Liu Kanga, a on sam został przez niego pokonany. Wtedy uciekł do Outworld i poniósł karę za zmarnowanie szansy z rąk cesarza. Zdołał jednak wybłagać u niego łaskę i przywrócenie mu młodości, którą utracił po przegranej 500 lat temu w zamian za plan zwycięstwa w kolejnym Mortal Kombat.
Po utracie kontroli nad turniejem Shaolin, Shang Tsung obiecał swemu władcy - Shao Kahnowi, że tak pokieruje wypadkami, by zwabić Ziemskich wojowników na jego własny turniej. Udało mu się przekonać cesarza, a ten w zamian za to przywrócił czarnoksiężnikowi młodość i darował życie.
Shang Tsung nie tylko obrócił się przeciwko Kintaro i Shao Kahnowi, ale przejął także ich władzę w Outworld. Z armiami Kahna pod jego wodzą w końcu udało mu się zakłócić ziemskie potęgi i otworzyć międzywymiarowe bramy pomiędzy Ziemią, a Outworld.
Razem ze grupą najlepszych czarnoksiężników wykorzystał tę słabość, by wypuścić na Ziemię niekończące się hordy demonów i wytrzebić wszystkich mieszkańców.
Jednak kolejny, błyskotliwy plan nie zadziałał i znów Shang Tsung poniósł porażkę, gdy został pokonany przez Liu Kanga, któremu tym razem pomógł Kung Lao - potomek wojownika, którego czarnoksiężnik zabił 500 lat temu.
Tsung jest głównym czarnoksiężnikiem Shao Kahna. Kiedyś wypadł z łask swego imperatora, gdy nie udało mu się wygrać Ziemi poprzez walkę w turnieju. Jednakże intrygancki Shang Tsung odgrywa znaczącą rolę w podbojach Ziemi Kahna i jeszcze nigdy nie dano mu tak wielkiej mocy.
Gdy Shao Kahn przejął Ziemię, potrzebował Shang Tsunga, by rozmieścić pozostałych przy życiu ludzi. Z podarowaną mu nową mocą, Tsung wkrótce odkrył prawdziwe zamiary swego mrocznego pana - jak tylko pozbędzie się pozostałych przy życiu wojowników, Kahn zabierze mu jego własną duszę. Dowiedziawszy się o tym, Tsung obrócił się przeciw swemu panu. Poczekał aż Motaro przestanie uważać i wtedy pokonał Shao Kahna. Jednak zanim Ziemia mogła powrócić do normalnego stanu, Tsung wchłonął wszystkie dusze. Na zawsze będzie władał Ziemią swym własnym rodzajem zła.
Shao Kahnowi nie w smak były kolejne turnieje, których Tsung nie mógł wygrać i postanowił najechać Ziemię bez wygranej w Mortal Kombat. By tego dokonać rozkazał Shang Tsungowi i Mrocznym Kapłanom, którym czarnoksiężnik przewodził wskrzesić dawno nieżyjącą królową Sindel, by otworzyła dla nich międzywymiarowe bramy pomiędzy Ziemią, a Outworld. Jednak znów Shang Tsung poniósł porażkę, gdy Ziemscy Wojownicy pod przewodnictwem Raydena pokonali jego, Shao Kahna i jego armie. Gdy cesarz wycofał się z powrotem do Outworld, Shang Tsung podążył za nim.
Shao Kahn wydał rozkazy Shang Tsungowi, by ten pomógł mu w bitwie przeciwko zjednoczonym siłom Edeni i Shokanów. Wiadomość przekazał Reptile. Z początku Shang Tsung go nie rozpoznał, ponieważ Reptile przemienił się w coś bardziej zwierzęcego. Wziął go za skrytobójcę i przygotował się na atak.
W końcu jednak rozpoznał Reptile'a i zaprzestał ataku. Reptile przekazał mu rozkazy, by ten stawił się w fortecy Shao Kahna i odszedł. W chwilę potem Shang Tsung usłyszał hałas dochodzący z dziedzińca. Wyszedł na zewnątrz i zobaczył Quan Chi, który przed chwilą właśnie pokonał Scorpiona w krótkiej, ale zapamiętałej walce. Quan Chi wyjaśnił, że upiór ninja ukrywał się tu i czekał na Shang Tsunga.
Czarnoksiężnik Shang Tsung został uwięziony w czeluściach fortecy Shao Kahna, jako karę za przegranie Mortal Kombat na Ziemi. Okresowo był uwalniany, by wykonywać zadania dla imperatora, aż w końcu odzyskał jego łaskę i darowano mu wolność. Ryzykując życie pozostał w Outworld, by wysysać dusze wojowników i utrzymać swą młodość. Wszystko się zmieniło dnia, gdy czarnoksiężnik Quan Chi powrócił z Netherealm.
Quan Chi zaproponował Shang Tsungowi przymierze, które będzie obopólnie korzystne. Zaproponował Shang Tsungowi nieśmiertelność poprzez otworzenie portalu prowadzącego do Niebios. Tsung miałby wtedy dostęp do nieskończonej liczby dusz, by podtrzymać swą młodość. W zamian Quan Chi wymagał jedynie pomocy w przenoszeniu dusz wojowników z zmumifikowane szczątki niepokonanej armii Króla Smoka (Dragon King). Shang Tsung przyjął ofertę i Mordercze Przymierze (Deadly Alliance) zostało zawarte.
Pierwszym aktem Morderczego Przymierza było wyeliminowanie Shao Kahna. Shang Tsung wykorzystał zadanie Shao Kahna, by powrócić do jego fortecy, a tym samym zyskać możliwość ataku.
Po pokonaniu Cesarza Outworld, Shao Kahna, dwaj czarnoksiężnicy przenieśli się na Ziemię poprzez niebiański portal znany jedynie magom i bogom. By dostąpić zaszczytu przejścia przez niego każdy czarodziej musiał się zmierzyć z ucieleśnieniem swego największego wroga. Dla Shang Tsunga tym wrogiem okazał się być Quan Chi.
Shang Tsung i Quan Chi przybyli na Ziemię, by odnaleźć wroga tego pierwszego, Liu Kanga. Przemieniając się w Kung Lao, Shang Tsung mógł zbliżyć się do Liu Kanga, gdy ten ćwiczył swe kata. W wynikłej walce Shang Tsung niemalże przegrał z potęgą Liu Kanga, gdy znikąd Quan Chi wytrącił mnicha Shaolin z równowagi niespodziewanym atakiem... i dał Shang Tsungowi czas, którego ten potrzebował, by zabić Liu Kanga.
Shang Tsung i Quan Chi zostawili ciało Liu Kanga tam gdzie padło i odeszli, by wykonać swe kolejne zadanie... odnaleźć członka Czerwonego Smoka (Red Dragon), Mavado. Chcieli skorzystać z umiejętności jego klanu, w zamian za schronienie podczas nadchodzącej inwazji na Ziemię, jeśli wykonają proponowane zadanie. Mavado się zgodził się na ich ofertę na polecenie klanu i poszedł za dwoma czarnoksiężnikami do Outworld.
Jakiś czas później, gdy Shang Tsung, Quan Chi i Mavado powrócili do Outworld, Shang Tsung zawarł pakt z dwoma Oni z Netherealm. Trzymał ich w jednej z komnat na niższych poziomach swej twierdzy i dawał im do jedzenia śmiertelników, by byli zadowoleni. Gdyby Quan Chi chciał go zdradzić, napuściłby na niego dwóch mściwych Oni.
Morderczemu Przymierzu (Deadly Alliance) udało się wskrzesić zmumifikowaną, niepokonaną armię Króla Smoka (Dragon King). Shang Tsung, jednakże, zaczął zdawać sobie sprawę, że jego znaczenie w spółce zniknie, gdy jego zdolności przenoszenia dusz nie będą już potrzebne. Równowaga sił w Morderczym Przymierzu jedynie pozornie była w spoczynku. Przeczuwając zdradę, Tsung potajemnie poinstruował Kano, by ten ukradł Amulet Quan Chi i w ten sposób zyskał kontrolę nad armią. Ponieważ część zaklęcia przenoszącego duszę zawierała polecenie, by być posłusznym "temu, kto posiada Amulet", więc gdy Tsung byłby w posiadaniu Amuletu, armia byłaby posłuszna tylko jemu, a nie Quan Chi.
Z Amuletem w ręku, Shang Tsung ujawnił swą zdradę Quan Chi i rozkazał armii, by zniszczyła czarnoksiężnika. Shang Tsung zwyciężył, gdzie inni ponieśli porażkę. Podbije światy. Podbije Ziemię.
Nim dwaj czarnoksiężnicy zdążyli użyć wielkiej armii, którą stworzyli, zostali zaatakowani przez wojowników, którzy przybyli na wezwanie Raydena. Wszyscy oni zginęli w epickiej bitwie przeciwko dwóm czarnoksiężnikom, aż na polu bitwy pozostał Rayden, który sam stanął do walki. Niestety i on przegrał, a gdy wszyscy przeciwnicy Morderczego Przymierza (Deadly Alliance) zostali pokonani dwaj magowie obrócili się przeciwko sobie. Quan Chi pokonał Shang Tsunga, ale nie cieszył się długo zwycięstwem, ponieważ w chwilę potem pojawił się Onaga. Quan Chi zaatakował go, ale jego magia nic mu nie zrobiła. Wtedy dołączyli do niego Shang Tsung i Rayden, którzy się ocknęli. Ale nawet ich połączone siły nie były w stanie pokonać Króla Smoka (Dragon King). W końcu Rayden zdecydował się na ostateczne posunięcie - zebrał całą swą boską moc i spowodował wybuch, który zabił jego i dwóch czarnoksiężników, ale Onaga pozostał nietknięty.
W jednej chwili, wybuch Raydena zniszczył nas wszystkich! Nasze dusze splotły się ze sobą, walczyliśmy w eterze. Ale zostałem stamtąd odciągnięty przez magię potężniejszą od śmierci. Moja istota powróciła do Outworld, gdzie odnalazłem się stojąc twarzą w twarz z Shao Kahnem!
Żył! Quan Chi i ja zarżnęliśmy go w jego fortecy - albo tak nam się tylko wydawało. A jednak stał tam. U jego boku książę Shokan, Goro! Mój upiorny wygląd wpierw ich wystraszył, lecz Shao Kahn wiedział co zaszło.
Wiele lat temu oddałem duszę cesarzowi. Darowanie to było więzią silniejszą od samej nawet śmierci. Lecz jeśli on by umarł, umarli by i ci, którzy mu służyli. Wtedy myślałem, że to kolejna pusta obietnica, a jednak jestem tu. Ma dusza powróciła z tamtego świata, by połączyć się z Shao Kahnem.
Potrzebuje mnie. Lecz ja potrzebuję ciała, w którym ma dusza może rezydować. W jamach z ciałami, stworzył mi nowe. Widok jego był żałosny i groteskowy, lecz spełniało swe zadanie. Łaknąłem dusz śmiertelników, by się uzdrowić i umocnić me nowe ciało. Znalazłem ich więcej niż potrzebowałem w miejscu aż nadto mi znajomym: wiosce, w której urodziła się Li Mei. Wchłonąłem siłę życiową każdego wieśniaka, podczas gdy Shao Kahn i Goro mordowali ich, jednego po drugim. Byłem odnowiony!
Shao Kahn rozkazał mi tedy pomóc mu w szturmie na okupacyjne siły Edeni, z zamiarem odbicia jego fortecy. Zjednoczeni raz jeszcze, Shao Kahn, Goro i ja, sialiśmy spustoszenie w szeregach tych, którzy stanęli nam na drodze! W przypływie zwierzęcej siły i magii, utorowaliśmy sobie drogę do samej sali tronowej. Drzwi były wzmocnione jakimś zaklęciem, lecz nie było ono wyzwaniem dla naszych połączonych mocy. Ostatecznym machnięciem młota Shao Kahna, drzwi stanęły otworem, a Shao Kahn raz jeszcze był cesarzem Outworld.
Pomimo iż jestem na wieki z nim związany, nadarzyła się dla mnie okazja na uwolnienie się. Wygląda na to, że Quan Chi również przeżył śmierć, i przyniósł wieści od Shinnoka o planie przejęcia wielkiej mocy dla Sił Ciemności. Jeśli zdobędę tę nagrodę dla siebie, będę w stanie zerwać więź łączącą mnie z Shao Kahnem! Do tego czasu będę grał rolę sługi i kierował jego podejrzenia zdrady na innych członków naszego mrocznego sojuszu. A gdy już zdobędę tę moc i uwolnię się od Shao Kahna, wykończę go i w końcu sam zasiądę na tronie Outworld!
Wzmocniony boską energią otrzymaną od Blaze'a, Shang Tsung odkrył, że może zmieniać formy innych. Rozwścieczony, że odmówiono mu nagrody, Shao Kahn ruszył na czarnoksiężnika. Ledwie gestem, Shang Tsung zmienił swego dawnego pana w niewolnika centaura, a sam stał się w końcu panem Outworld.
Tak, jasne. Skoro Shang posiadał takie moce to dlaczego wcześniej nie pozbył się Kahna? Nieprawdziwe. A co się z nim stało? No cóż... przypuszczam, że Kahn z Onagą będą teraz toczyć regularną wojnę o Outworld, Chi siedzi w Netherealm z synem Scorpiona, a Shangowi po zdradzie to lepiej się było nie rodzić.
Mortal Kombat, the dragon logo and all character names are trademarks and of Warner Bros. Entertainment Inc. | This site copyright © 2008-2018 All rights Reserved.
Layout by robaczek | e-mail: [email protected] | Steam: robaczek1913
