wiek: długowieczny (ponad 10.000);
wzrost: 10' / 3,05m;
waga: 1.500lbs / 680kg;
oczy: kocie (pionowe czarne źrenice i żółte biała);
pochodzenie: Outworld;
gatunek: humanoidalny smok (?);
usposobienie: zły;
style walki: Dragon;
Na samym początku było Jedyne Istnienie (One Being) i Starzy Bogowie. Karmiło się ono energią Starych Bogów do czasu aż stworzyli magiczną broń zwaną Kamidogu i rozbili Jedyne Istnienie (One Being). Z jego kawałków uformowali sześć podstawowych światów: Ziemię, Outworld, Edenię, Netherealm, Orderealm i Chaosrealm oraz wiele innych światów...
Na początku władcą absolutnym Outworld był Król Smok (Dragon King) zwany również Onagą. Nie był on jednak zwykłym władcą, ponieważ jego serce miało dar wskrzeszania umarłych. Władał więc Outworld żelazną ręką i lojalną mu armią, która nigdy nie przegrała żadnej bitwy - gdyż Onaga mógł wskrzeszać swych wojowników nieskończoną liczbę razy. Chciał wcielić w życie plan, który zapewni mu nieśmiertelność poprzez wypicie krwi nowonarodzonego smoka, jednak zginął nim mu się to udało, a to za sprawą swego najbliższego doradcy Shao Kahna, który go otruł stoczywszy z nim uprzednio brutalny pojedynek. Jego kapłani wymyślili tedy, by zainkubować smocze jajo na tysiąclecia, a jego pęknięcie będzie oznaczało powrót ich Króla. Jego niepokonaną armię zmumifikowano, by mogła służyć swemu panu, gdy ten się odrodzi.
W tym czasie Onaga jednak wiedział co dzieje się w Outworld. Obserwował Shao Kahna i jego posunięcia i planował zza grobu swój powrót. Jako Damashi przedstawił się małemu chłopcu imieniem Shujinko. Powiedział, że jest posłańcem Starych Bogów i, że malec został przez nich wybrany do ważnego zadania: odnalezienie potężnych artefaktów zwanych Kamidogu. Shujinko spędził całe swoje życie na ich poszukiwaniu, a na samym końcu dowiedział się, że go oszukano.
Gdy Quan Chi uciekł z Netherealm przez portal, wyrzuciło go w Outworld w grobowcu Króla Smoka, gdzie od lat spoczywała jego zmumifikowana armia. Znalazł tam Kamień Runiczny (Rune Stone) i dzięki Amuletowi Shinnoka udało mu się dowiedzieć, że może ożywić niepokonaną armię przez transfer w wojowników dusz. Sam nie mógł tego zrobić, ale znał osobę, która mogła. Zawarł więc przymierze z Shang Tsungiem i razem wskrzesili wojowników.
Podczas, gdy Ziemscy wojownicy byli zajęci zmiataniem z powierzchni ziemi Morderczego Przymierza (Deadly Alliance), wampirzyca Nitara była zajęta poszukiwaniem Kuli (Orb), która wiązała jej ojczysty świat z Outworld. Znalazła ją w pieczarze, gdzie kapłani zainkubowali smocze jajo. Rozbiła ją i jej świat oddzielił się od Outworld, a ona sama powróciła do niego.
Nie wiedziała, że jej śladem podążał Reptile, który ją uważał za winną śmierci jego pana, Shao Kahna. Śledził ją aż do pieczary. Gdy tam dotarł, skorupa Jaja pękła i wydobywający się z pęknięcia promień świata uderzył w niego. Ciało Reptile'a zmieniło formę i przemieniło się w coś innego - Króla Smoka, który teraz powrócił.
Stało się to dokładnie w momencie, gdy Shujinko umieścił w Nexusie - skrzyżowaniu wszystkich światów - ostatnie Kamidogu. Pojawił się Onaga w zmienionym ciele Reptile'a, powiedział starcowi Shujinko o tym jak go wykorzystał i odszedł do Outworld, gdzie miał znaleźć ostatnią rzecz potrzebną do scalenia wszystkich Kamidogu. Rzeczą tą był Amulet Shinnoka.
Onaga poszedł prosto do miejsca, gdzie był Amulet, czyli do pałacu Shang Tsunga i Quan Chi. Gdy tam dotarł jedynym pozostałym na polu walki był Quan Chi. Jak tylko go zobaczył zaatakował go, ale niewiele to pomogło. Po chwili dołączyli do niego Shang Tsung i Rayden, ale i wszyscy oni razem niewiele wskórali. W końcu Rayden wpadł na desperacki pomysł: uwolnił swą boską energię i spowodował wybuch, który zabił jego i dwóch czarnoksiężników, ale Onaga pozostał nietknięty i zdobył Amulet.
Jednak nie cieszył się zwycięstwem zbyt długo. Na jego drodze znów stanął Shujinko, ale tym razem nie był sam. Pomogli mu inni wojownicy, którzy zjednoczyli się w jednym celu: pokonaniu Króla Smoka. Dzięki mocy, którą niegdyś sam Onaga dał Shujinko, starzec wchłonął część ich energii i tą siłą pokonał Króla Smoka.
Król Smok znów zginął...
Ledwie odzyskałem tron jako Imperator Outworld, gdy me plany legły w gruzach. Mój pionek Shujinko stał się potężniejszy, niż mogłem kiedykolwiek przypuszczać. Zbierając wojowników, by poparli jego stronę, zaabsorbował ich umiejętności walki i rozbił sześć Kamidogu, czyniąc mnie bezbronnym. Tylko amulet, który odebrałem czarnoksiężnikowi Quan Chi dawał mi ochronę.
Lecz, gdy Shujinko zadał ostateczny cios, w tym samym momencie jakaś zewnętrzna siła zniewoliła mą duszę i wyrzuciła mnie z mego tymczasowego ciała. Odnalazłem się przywiązany do runy w Netherealm. Gniłem tam do czasu aż znalazł mnie Shinnok, upadły Stary Bóg. Podobnie jak ja, on także był uwięziony w tym przeklętym miejscu, niezdolny do władania światami za sprawą pomniejszych istot. Shinnok zaproponował mi szansę zemsty: odzyskam należne mi miejsce jako władca Outworld w zamian za me niekwestionowane poddaństwo. Nie chylę głowy przed nikim, lecz rozważyłem jego ofertę.
Shinnok przybliżał się do wyjścia z Netherealm, lecz obawiał się kolejnej porażki - albo za sprawą wrogów albo sojuszników. Wyłoni się nie mając sobie równych, jeśli uda mu się ich wszystkich wyeliminować. Boska energia, którą Daegon otrzyma poprzez swe zwycięstwo, przyniesie mu też śmierć. Jednakże, wielu innych wojowników również będzie poszukiwało tejże mocy. Jeśli Daegon zawiedzie, jakiś inny wojownik pokona Blaze'a, a plany Shinnoka nie ziszczą się.
Shinnok najbardziej martwił się Shao Kahnem, moim najbardziej znienawidzonym wrogiem. Zaproponował, bym udał niechęć, ale przyłączył się do nowego sojuszu Quan Chi, tak by trzymać się blisko zdrajcy. Potem pójdę za nim na ostateczne pole bitwy i przeszkodzę mu w dotarciu do Blaze'a. Gdy Daegon w końcu wygra nagrodę, wszyscy wojownicy zostaną zarżnięci, a ja raz jeszcze dostanę Outworld we władanie. Jako premię, Shujinko, aktualnie gnijący w lochach Shao Kahna, także należeć będzie do mnie, bym mógł zrobić z nim co tylko będę chciał.
Nie ufałem upadłem Staremu Bogu. Podejrzewałem zdradę. Jeśli wszystko pójdzie tak jak to sobie zaplanował, to najprawdopodobniej znajdę się wśród umarłych. Ale przyjąłem jego ofertę, by uwolnić się z przeklętego Netherealm. Usatysfakcjonowany, Shinnok otworzył portal i przemówił do niego. Potem podniósł ręce, a dłonie zacisnął w pięści. Z demonicznym krzykiem, ma dusza została uwolniona z więżącego symbolu i zostałem uwolniony z Netherealm. Zbudziłem się w mym prawdziwym ciele, okryty krwią smoka. Przede mną stał Shang Tsung, Quan Chi, a także mój znienawidzony wróg, Shao Kahn.
Będę udawał pionek Shinnoka i przyłączę się do sojuszu Quan Chi. Shao Kahn nigdy nie dotrze do Blaze'a. Lecz byłbym głupcem pozwalając Daegonowi zwyciężyć. Gdy już zarżnę żywioł ognia i zabiorę nagrodę, wezmę też głowę Shinnoka. Onaga nie chyli głowy PRZED NIKIM!
Siły Ciemności pokonały Blaze'a, a Król Smok zagarnął nagrodę dla siebie, zdobywając największą moc. Natychmiast obrócił swój gniew na istotę, którą najbardziej pogardzał: Shao Kahna. Dawno temu, Shao Kahn ukradł mu Outworld. Teraz Onaga odpłaci za zdradę. Shao Kahn został pobity do granicy śmierci, ale Onaga nie będzie patrzył jak umiera tak szybko. Rozkazał Quan Chi i Shang Tsungowi zająć się byłym cesarzem. Podczas, gdy Onaga odzyskiwał swój tron, Shao Kahn pozostawał więźniem w swym własnym lochu, torturowany przez tych, którzy niegdyś przysięgali mu lojalność.
Raczej wątpię. Skoro do tej pory nie udało mu się przejąć Outworld od Kahna to teraz tym bardziej nie. Poza tym zakończenie nie ma sensu. Czy Shang Tsung i Quan Chi próbowaliby wyleźć spod buta Kahna próbując się go pozbyć, by teraz wleźć po but Onagi?
Mortal Kombat, the dragon logo and all character names are trademarks and of Warner Bros. Entertainment Inc. | This site copyright © 2008-2018 All rights Reserved.
Layout by robaczek | e-mail: [email protected] | Steam: robaczek1913
